przez phucasa » poniedziałek, 28 lut 2011, 22:25
witam, dzięki za podpowiedzi, ale ja byłem w hiszpanii pare lat temu, pojechałem całkiem w ciemno 0-języka, poradziłem sobie bardzo dobrze, po roku miałem nowy z salonu samochód, firmę remontową, 2 mieszkania, [wynajęte, ale ] myślę że w każdej sytuacji jest wyjście, jak człowiek wie co robić i się nie poddaje to zawsze sobie poradz lepiej lub gorzej.
teraz znam język, obyczaje, prawo, system budowlany, ect. to nie muszę chyba czekać aż będzie super, bo mogę się nie doczekać, Wy tam jesteście i dajecie sobie rade /nie/. to i ja sobie też poradzę niezle, bo mam trochę kasy na przeczekanie, fach, i rodzinę która też wie co to jest espana. jesteśmy 'una colla' myśle że wcześniej czy pózniej jakieś zlecenie się znajdzie, dam parę ogloszeń w lokalnej prasie, może ktoś wejdzie ze mną w spółke ??? 'temat otwarty'!! wszystko jest możliwe tylko do odważnych świat należy !!!
proszę o jeszcze więcej podpowiedzi i pozdrawiam!!
p.s. nie odpuszczę sobie mieszkania w ciepłym klimacie,po co komu zima -25''