Park Narodowy z wulkanem Teide to niezaprzeczalny numer jeden jeśli chodzi o atrakcje na Teneryfie. A przyznam, że na wakacjach ogólnie preferuję wodę niż góry, mimo to tak nam się spodobało, że pojechaliśmy dwa razy: raz drogą TF 21 przez Vilaflor do Orotavy, drugim razem drogą TF 24 od strony miasta La Laguna. Najciekawszy jest oczywiście wspólny odcinek tych dróg przez park (TF 21), ale warto podjąć obie drogi ze względu na różnorodny krajobraz. Raz kosmicznie, raz tajemniczo, na pewno nie nudno. Niestety mieliśmy pecha z pogodą, jednego dnia padało, a drugiego wiało, więc kolejka na szczyt była zamknięta. Zatem mamy powód, żeby jeszcze raz obrać ten kierunek na kolejne wakacje
Warto pojechać wynajętym autem i samodzielnie wybierać punkty widokowe (najlepiej wszystkie) i samodzielnie decydować o spędzanym czasie. Wycieczki jeepem kuszą, ale nie są wcale tak indywidualne jak by się mogło zdawać. Widzieliśmy kawalkady jeepów, czasem nie miały się jak zatrzymać na parkingu, bo miejsc postojowych było za mało. Można zboczyć ze szlaku i podjąć lepszy kontakt z przyrodą, u nas skończyło się upadkiem syna, ale jak to się mówi... do wesela się zagoi