Kero napisał(a):No właśnie. Szukanie znajomych w potrzebie. Skąd ja to znam. Znajomych się poznaje i albo się ich szanuje poprzez utrzymywanie bezinteresownych kontaktów albo ma się ich (zwykle krótko) dla własnych egoistycznych potrzeb.
Znajomy to znajomy a nie deska ratunkowa. Nagabywanie kogoś by został znajomym....
Włodek napisał(a):Talar ??? Tyle pisałeś, obiecywałeś, straszyłeś a potem cisza. Myślałem, że dałeś sobie spokój z Teneryfą.
A jednak nie? I dobrze. Jak idzie realizacja planów? Życzę powodzenia.
Kero napisał(a):No właśnie. Szukanie znajomych w potrzebie. Skąd ja to znam. Znajomych się poznaje i albo się ich szanuje poprzez utrzymywanie bezinteresownych kontaktów albo ma się ich (zwykle krótko) dla własnych egoistycznych potrzeb.
Znajomy to znajomy a nie deska ratunkowa. Nagabywanie kogoś by został znajomym....
monti11 napisał(a):A tak na marginesie,to jednak przykre,ze nawet internet nie pomaga w tych konkretnych kontaktach......nie potrzebuje pomocy,ani pracy......chcialbym tylko oszczedzic sobie czasu i uslyszec kilka slow..od zyczliwych ludzi,..by nie popelnic bledow....
Jak bedziesz mial wolny weekend,to wal jak w dym,bo tego obiecanego grila,sam zezre.... .....na plazy w El Medano...
Pozdrawiam serdecznie........
monti11 napisał(a):Samochod wynajalem na lotnisku,mysle,ze to najlepsza opcja jesli wracasz z tego samego.jest tam kilka firm,ceny od 23 E za Toyote Yaris za dzien.Ja mam ciut wiekszy za 20 E,ale wynajalem na miesiac.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość