Zaczynam planować wycieczkę na Teneryfę i hotel, który wybiorę będzie uzależniony między innymi od plaży i ogólnie kurortu.
W tamtym roku byłem na Gran Canarii w Maspalomas i korzystałem z plaży Playa del Ingles - była boska - szeroka, piaszczysta i z żółtym piaseczkiem. Podobnie podobała mi się plaża w Hiszpanii, w Guardamar.
W każym razie przejrzałem wątki w dziale i chyba najbardziej podobna będzie El Medano?
Generalnie nie jest to czynnik priorytetowy, ale na pewno odrzucam szare, wąskie, betonowe plaże. Podczas całego pobytu planujemy max. 2 dni plażować, a resztę jeździć po całej wyspie, więc pytanie, czy na pewno jest sens wybierać południe wyspy (słyszałem, że północna część jest dość zachmurzona?).
I odnośnie samego miasteczka (pozwolę sobie umieścić w tym wątku) - nie potrzebujemy kurortu na miarę Maspalomas, ale wiadomo - większy to większy wybór hoteli, lepsze ceny i więcej punktów gastro
