Strona 1 z 1

JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: środa, 5 cze 2013, 08:18
przez Martiulka1984
Witam, wszystkich jestem nowa na tym forum więc wybaczcie jakbym powtarzała pytanie:)
Zamierzam z mężem i synusiami spełnić swoje marzenia i przeprowadzić się na Teneryfę.
Powiedzcie tylko jak z pracą, bo tu u nas tv trzeszczy że 30 % bezrobocia.
pozdrawiam
Marta

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: środa, 5 cze 2013, 10:20
przez mdrmedia
bez hiszpankiego bedzie nie latwo

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: środa, 5 cze 2013, 13:05
przez Ewa1
Nawet z hiszpanskim jest bardzo trudno miejscowym kanaryjczykom, a co dopiero napływowym.

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: środa, 5 cze 2013, 13:32
przez mdrmedia
fakt trzeba mieć "szczęscie" ........

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: środa, 5 cze 2013, 21:11
przez ewita170
Jak się zna kilka języków jest jakaś szansa, najlepiej to hiszpanski, angielski i rosyjski to daje jakies szanse a tak ogólnie to niestety ciezko
Pozdrawiam

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: sobota, 8 cze 2013, 18:12
przez Martiulka1984
Dziękuję za odpowiedzi:)
W Polsce tez nie łatwo z praca i z wszystkim nie łatwo:(
angielski umiemy perfect, hiszpański zaczynamy:)
Ale chociaż pogodę macie bankową:)

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: sobota, 8 cze 2013, 18:23
przez mdrmedia
ja uważam że trzeba próbować .....

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: sobota, 8 cze 2013, 19:58
przez Martiulka1984
A przede wszystkim trzeba spełniać marzenia:)
przyślijcie nam trochę słońca:):)

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: niedziela, 9 cze 2013, 13:30
przez wolff34
Otóż to, warto spełniać swoje marzenia, bo życie ma się tylko jedno. Poza tym, to nie my wywołaliśmy ten przeklęty kryzys. Ma Pani rację, że chce się przenieść z rodziną na Teneryfę. Też się tu niebawem wybieram. Będzie cieżko ze znalezieniem pracy, ale w końcu się uda. Kto ma dać radę jak nie my. Polacy już nie takie przeszkody pokonywali. Natomiast media i rząd kłamią, że w Polsce nie jest tak źle z pracą i życiem, i że jest lepiej niż w Hiszpanii. Tymczasem kryzys w Polsce trwa od wielu lat, koszty życia są coraz wyższe, a "zielona wyspa" to jedna wielka ściema. Byłem w Hiszpanii kilka razy w czasie kryzysu i tu się żyje bez porównania lepiej niż nad Wisłą: spokojniej, na luzie, wśród miłych ludzi, w ciepłym klimacie. Dlatego mimo wszystko warto tu osiąść.

Pozdrawiam i do zobaczenia na Teneryfie:)

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: niedziela, 9 cze 2013, 15:56
przez mdrmedia
DOKŁADNIE TAK !!!!!

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: czwartek, 13 cze 2013, 21:33
przez chlebo303
Dlateggo my już w lipcu sie przeprowadzamy a co bedzie to zobacymy pozdrawiam was i zycze powodzenia w spełnianiu marzeń :D

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: czwartek, 13 cze 2013, 22:02
przez mdrmedia
ja też 10 lat temu zaryzykowałem .....

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: środa, 2 paź 2013, 16:08
przez Renata
Witam,
czy na wyspie jest jakieś biuro pośrednictwa pracy? Czy "niewyrażający chęci" powrotu z wakacji mają szansę przetrwać na wyspie? Od czego najlepiej zacząć (oprócz znajomości języka)? :D
Przyszła uciekinierka z szarego kraju do RAJU.

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: czwartek, 10 paź 2013, 17:19
przez patuja6
Moze zaczac trzeba od rejestracji siebie. Trzeba najpierw sie utrzymac czyli praca. Latwo jest wszystko rzucic i wyjechac, gorzej z utrzymaniem..

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: sobota, 19 paź 2013, 14:36
przez Renata
patuja6 napisał(a):Moze zaczac trzeba od rejestracji siebie. Trzeba najpierw sie utrzymac czyli praca. Latwo jest wszystko rzucic i wyjechac, gorzej z utrzymaniem..


Wierz mi, wcale nie jest tak łatwo wszystko rzucić i wyjechać, szczególnie jak się ma zbyt wielkie poczucie obowiązku. Tak niestety jest w moim przypadku. Myślę o zmianie i uczę się hiszpańskiego, żeby móc spełnić swoje marzenie, a życie i tak zweryfikuje moje plany ;)

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: sobota, 19 paź 2013, 14:39
przez Renata
mdrmedia napisał(a):ja też 10 lat temu zaryzykowałem .....

Myślisz, że wtedy było łatwiej? Czy może teraz jest łatwiej, bo Polonia na wyspach się rozrasta?
:)

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: sobota, 19 paź 2013, 16:42
przez mdrmedia
mysle że zawsze jest tak samo po porostu jak kos bardzo chce to zawsze cos znajdzie na początek a potem ... powoli sie można rozglądać za czyms lepszym, z doswiadczenia i z obserwacji widze że po prostu ludzie sie szybko wypalają i szybko rezygnują z celu .... i nic więcej

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: niedziela, 20 paź 2013, 12:25
przez chlebo303
Moim zdaniem hiszpanie to banda nierobow niechce im sie pracowac p

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: niedziela, 20 paź 2013, 12:47
przez mdrmedia
a to prawda w 100% ...!!!!

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: niedziela, 20 paź 2013, 16:07
przez Bartek
chlebo303 napisał(a):Moim zdaniem hiszpanie to banda nierobow niechce im sie pracowac p

A czy sensem zycia jest praca? ;)

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: niedziela, 20 paź 2013, 17:44
przez chlebo303
Panie Bartku pana zdaniem nie pracowac nic nie robic a panstwo niech placi bo sie nalezy no Chyba Ze jest pan obrzydlibie bogart I nie musi pan pracowac

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: niedziela, 20 paź 2013, 18:00
przez Bartek
Nigdzie nie napisalem, ze panstwo ma cokolwiek wyplacac zdolnym do pracy ludziom. Mam jak najbardziej liberalne poglady w tej sprawie. Ale jezeli czyjas "religia" nie jest praca od switu do nocy to nie nazywam go leniuchem czy nierobem. Byc moze ma inne priorytety w zyciu i jest bardziej szczesliwy - on sam oraz jego bliscy. Szczegolnie od ludzi, ktorzy sa "wiecznie na dorobku" i dopiero na emeryturze zamierzaja zyc pelnia zycia. Niestety wtedy czesto stracone w pracy zdrowie upomina sie o swoje. Wiec zalecam umiar - zarowno w pracy jak i ocenianiu innych.

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: poniedziałek, 21 paź 2013, 09:31
przez Kero
Panu Bartkowi chodziło to, że państwo Hiszpania tak samo jak i Polska nie jest zobowiązane do gwarantowania pracy komukolwiek.
Ja nie bardzo rozumiem dlaczego tu na forum ludzie pytają o pośredniaki czy o pracę. Wszędzie w Europie pod względem pracy jest podobnie. Od dobrych kilku lat wyspy brytyjskie też nikomu nie gwarantują pracy. Ludzie jadą i szukają jej na własną rękę. Tak jest i tak być powinno.
Wszelkie (zwłaszcza w Polsce) urzędy i instytucje pośredniczące w znajdywaniu pracy to darmozjady i pasożyty żerujące na zatrudnianych.
Własne życie na własne barki i nie bać się! Dobrze jest przy tym używać rozumu :-)

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: poniedziałek, 21 paź 2013, 12:41
przez chlebo303
Mi chodzilo I to ze praca na teneryfie jest tylko trzeba chciec pracowac a hiszpanom sie nie chce I tyle

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: poniedziałek, 21 paź 2013, 13:05
przez Kero
Zrozumiałem tak właśnie Twoją wypowiedź. Ale mimo to obstaję przy swoim. Jeśli Hiszpanom nie chce się pracować to takie ich prawo. Włosi to bardzo podobna nacja i zapał do pracy.
Tylko znów (powiadam za Wałęsą :-) A Polacy to taki pracowity naród? Polak jak nie dostanie takiej kwoty jak sam sobie umyśli to mówi, że nie opłaca mu się pracować.
Kończąc powiem, że naprawdę irytują mnie wypowiedzi oceniające inne narody nie zastanawiając się nad własnym narodem.

Re: JAK Z PRACĄ?

PostNapisane: wtorek, 28 sty 2014, 03:41
przez brzostek
Ludzie są różni , hiszpanie to też pracowici specjaliści co prawda ze mniej liczna grupa niz w PL pewnie o kiladziesiąt razy ale co począc jak zbyt łatwe pieniądze i za długo czasu trwania ich odmóżdzyło :)
w PL każdy musi byc prawnikiem lekarem mechanikiem i budowlancem bo jak nie znasz jakiejs branży to zaraz brak wiedzy materializuje sie odpowiednia dziurą budżetową gdy "fachowcy" zaczynaja sie uczyc na twojej skórze :) tu ten problem wiele lat nie występował bo stac ich było na popełnianie błedów lub po prostu je ignorowali , np tu budowlanka wygląda tak jakby nie znali poziomicy , a tu nagle zonk - brak kasy więc nic dziwnego ze przecietny Polak umie i wie więcej niz 20 przecietnych Hiszpanów .
Co do pracy to moim mentalnym mistrzem był Thomas Edison ( 1083 wynalazki) który u schylku swojego życia rzekł "nie przepraowałem ani jednego dnia w swoim życiu - wszystko co robiłem sprawiało mi wielką przyjemność"
Praca i pieniądze to dwie skrajne rzeczy a tak mało osób potrafi to zrozumieć :)